Nie tak dawno analitycy banku HSBC spróbowali przewidzieć, jak bogate będą poszczególne kraje w 2050 roku. Brali pod uwagę drożejącą ciąglę ropę, strukturę społeczną oraz wiele innych czynników i doszli do następujących wniosków: najszybciej w rozwoju przesuną się naprzód kraje jak Filipiny, Peru, Egipt czy Ukraina (choć oczywiście wciąż będzie im daleko do czołówki), a najwięcej w rankingu spadną kraje Europejskie: Dania, Norwegia, Szwecja, Finlandia.
Lista największych gospodarek świata w 2050 za HSBC (i ich zmiana w rankingu w porównaniu z rokiem 2010):
- Chiny (+2)
- USA (-1)
- Indie (+5)
- Japonia (-2)
- Niemcy (-1)
- Wielka Brytania (-1)
- Francja (-3)
- Włochy (-4)
- Hiszpania (-2)
- Rosja (+2)
- Holandia (-8)
- Polska (0)
- Szwajcaria (-7)
- Szwecja (-20)
- Ukraina (+19)
- Norwegia (-22)
- Dania (-29)
- Finlandia (-19)
Można teraz odpowiedzieć na tytułowe pytanie: w 2050 roku Polska będzie tak bogata jak Holandia (albo Holandia tak biedna jak Polska, patrząc na jej spadek). Oczywiście wszyscy wiemy, że 2050 to dość odległa przyszłość, a obecna sytuacja na świecie powoduje, że jakiekolwiek przewidywanie przyszłości jest obarczone wielkim ryzykiem. Podkreślam raz jeszcze - pod uwagę brano dochód całego kraju, a nie przeliczony na mieszkańca, co oznacza, że wciąż statystyczny Polak będzie zarabiał mniej od Holendra. Można za to pocieszyć się, że Skandynawom będzie gorzej :)
Zdjęcie obok po części wiąże się z ekonomią - jedna uliczka w Haarlemie ma w bruku ułożone "logo" - przed sklepem spożywczym jest waga, przed fryzjerem nożyczki itp. Właśnie takie małe smaczki powodują, że estetyka Holandii tak bardzo trafia w gusta. Dla mnie to także, a nie tylko pieniążki, wpływa na jakość życia w danym kraju. Holendrzy kochają bruk złożony z czerwonawych cegieł, większość ulic w centrach miast i na osiedlach ma właśnie taką nawierzchnię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz