sobota, 23 stycznia 2010

Podatki w Holandii - reguła 30%

Poprzedni wpis o podatkach w Holandii mógł być nieco zniechęcający, warto więc dopisać, czym kraj tulipanów kusi imigrantów - niektórzy z nich mogą dostać spore obniżki podatków i to nawet na 10 lat. Jak to wygląda?
Ważne są warunki - imigrant musi przyjechać do Holandii do pracy w konkretnej firmie, nie może tutaj mieszkać wcześniej oraz musi posiadać umiejętności i wiedzę unikalne na rynku holenderskim. Jak to uzasadnić? Najprościej żeby firma wykazała, że na dane stanowiska szukała pracownika w Holandii, nie znalazła, więc sięgnęła po cudzoziemca. Oczywiście pracownik musi przedstawić bogate CV i opisać, jaki to jest zdolny, mądry i unikalny :)
Po złożeniu tony dokumentów imigrant może dostać obniżkę podatków na czas do 10 lat od chwili przyjazdu do Holandii - 1/3 jego dochodów jest wypłacana bezpośrednio na konto i nie podlega opodatkowaniu, podatki płaci się tylko od 2/3 dochodów. Miesięcznie przekłada się to na, w zależności od wynagrodzenia, mniej więcej dodatkowe 500 euro. W skali 10 lat to daje ponad 60.000 euro, które dostaje się praktycznie gratis, warto więc się o to postarać.
A dlaczego Holandia tak hojnie obdarowuje cudzoziemców? Cóż, w założeniu reguła 30% miała zachęcić specjalistów do osiedlania się w tak drogim kraju jak Holandia - drogim w mniemaniu samych Holendrów. Zakładają oni, że imigrant ponosi duże koszty, jak np. utrzymywanie rodziny przez okres ich aklimatyzacji czy poszukiwania pracy, utrzymanie dwóch domów, nauka niderlandzkiego, a nawet rozmowy telefoniczne czy bilety lotnicze do swojego kraju celem odwiedzenia krewnych i przyjaciół. Najważniejsze jest to, że tych kosztów nie trzeba nijak ewidencjonować i wykazywać. Jak się dostaje te 30%, ma się święty spokój na 5 lat, bo, właśnie po połowie zwolnienia podatkowego, urząd podatkowy może zechcieć sprawdzić (ale nie musi), czy umiejętności pracownika dalej są unikalne na holenderskim rynku pracy.
Na zdjęciu obok widoczek z kwietnia zeszłego roku. Czytelnicy w Polsce zmagają się z temperaturami poniżej -20 stopni, a ja, mimo dodatniej temperatury za oknem, myślami jestem już w kwietniu i nie mogę się doczekać milionów kolorowych pięknych tulipanów...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Wczoraj w okolicy Amsterdamu mieli -6C i mowili ze zimno :-) Dobrze, ze w Polsce mroz jest w pakiecie ze sloncem i od soboty po prostu sloneczko jest rewelacyjne :-)