niedziela, 15 kwietnia 2012

Pola kwiatów 2012

Jak co roku w Holandii, w szczególności w jej tak zwanym zielonym sercu (rejonie pomiędzy Amsterdamem, Utrechtem, Hagą i Haarlemem), pola są pełne kwitnących kwiatów. Tak, w Holandii kwiaty uprawia się na polach. Nie, nie do kwiaciarni, ale żeby zebrać z nich w lipcu cebulki, które potem sprzedaje się w w setkach milionów sztuk spragnionym kolorów turystom.
Rok 2012 pogodą nie rozpieszcza kwiatów, luty był dość ciepły i zaczęły wtedy już niektóre rośliny wschodzić, a potem nastąpił dość chłodny okres z przymrozkami, nawet ostatnie parę tygodni były zimne, dlatego też nie było zbyt dużo pól kwiatowych tego roku. Co było charakterystyczne, to to, że poza "standardowymi" tulipanami klasy Triumph, pojawiły się na polach także tulipany klasy Parrot - właśnie na zdjęciu obok. Tulipany mają obecnie dużo wariacji, to, co pojawia się jako przypadkowa mutacja, daje czasem początek nowej klasie. Tulipany Papuzie, produkt właśnie takiej mutacji, mają bardzo duże kwiaty z głęboko powcinanymi i pofałdowanymi płatkami. Wydają się bardzo masywne i mięsiste, bukiet takich tulipanów waży co najmniej dwa razy tyle, co bukiet klasycznych Triumphów. Wrażeń także dostarcza więcej z powodu swej oryginalności :) Ze względu na swoją wielkość i strukturę powinno się ja sadzić w miejscach osłoniętych od wiatru, jeśli zależy komuś głównie na efektach estetycznych, na cebulki mogą rosnąć nawet na polu w tak wietrznej Holandii :) Co ciekawe i widać to trochę na zdjęciu obok, tulipany rosną w Holandii głównie na piasku z wyściółką z siana.
Tegoroczne pola kwiatowe przyniosły jeszcze niespodziankę, której nie było (albo o której nie wiedziałem) w poprzednich latach. Ale o tym już na dniach.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Ja daję znać że ktoś czyta i czeka na ten wpis o niespodziance na polach kwiatów :D

vlasta pisze...

Czekam z niecierpliwością na niespodziankę:)choć każdy Twój wpis to ciekawa lektura,cenię Twoje spojrzenie na Holandię:)
dziękuję i pozdrawiam

Pati pisze...

Holandia to wspaniały kraj. Niestety nie udało mi się w tym roku zobaczyć pól kwiatowych, chociażby tych w Keukenhof...