wtorek, 3 stycznia 2012

Nieuwjaarsduik, czyli jak Holendrzy witają nowy rok

Pod koniec starego roku Holendrom całkowicie odbija i wystrzeliwują w powietrze miliony euro w postaci durnych fajerwerków. Ten czysty zazwyczaj kraj po sylwestrze zamienia się w śmietnisko wypalonych rac. Ale ten wpis jest o tym, co Holendrzy robią pierwszego dnia nowego roku. Już prawie stuletnią tradycją jest noworoczna kąpięl, setki tysięcy ludzi gromadzą się wczesnym popołudniem nad wodą w całym kraju i punktualnie o 14:00 biegną do wody.
Sam brałem udział w tej zabawie rok temu, w tym roku było raczej za ciepło, żeby to miało jakiś sens :)
Na zdjęciu jeden z najstarszych nieuwjaarsduik w Zandvoort, w tym roku prawie 3000 uczestników zażyło noworocznej morskiej kąpieli. Wśród kąpiących się sporą część stanowiła młodzież, było nawet trochę małych dzieci. W niedalekim Scheveningen w kąpieli uczestniczyła nawet jakaś znana modelka Playboya, a jeden z holenderskich telewizyjnych kanałów erotycznych wykorzystał tę imprezę do nakręcenia reklamy z dziewczynami topless, które są ponoć tak gorące, że nawet zimna woda im nie straszna ;)

1 komentarz:

paulina pisze...

z fajerwerkami to oni naprawdę przesadzają, a co do kąpieli to w tym roku mieli pogodę prawie jak w pochmurny i brzydki dzień nad naszym morzem - więc wcale się nie dziwię że tak licznie wystąpili!!