piątek, 20 maja 2011

Annie M.G. Schmidt - Jip en Janneke

Dziś jest rocznica urodzin, a jutro rocznica śmierci jednej z najbardziej utalentowanych pisarek Holandii - Annie M.G. Schmidt, która była szczególnie ceniona za swoje książki dla dzieci. Taka bliskość daty urodzin i śmierci nie jest przypadkiem, pani Anna Maria Gertruda (takie były jej prawdziwe imiona) zmarła w 1995 roku w wieku 84 lat w wyniku eutanazji, która oczywiście była jej świadomym wyborem. Oczywiście w Holandii przeszło to bez większego echa, niestety jakoś nie wiedzieć czemu w Polsce słowo eutanazja znaczy "podstępne mordowanie nikomu niepotrzebnych staruszków będących balastem na ciele zdrowej tkanki narodu", podczas gdy poza granicami eutanazja jest po prostu oszczędzaniem cierpień i wyborem godnej śmierci. Polakom nie przeszkadza, że nawet ksiądz Tischner uznał, że cierpienie nie uszlachetnia.
No ale do rzeczy, dorobek literacki Annie M.G. Schmidt jest dość spory, jednak bezsprzecznie najbardziej znana pozostaje seria książek dla dzieci pod tytułem Jip en Janneke. Jip to mały chłopiec, a Janneke to dziewczynka mieszkająca w domku obok - ta para bohaterów została stworzona w latach wpięćdziesiątych dla krótkich opowiadań publikowanych cyklicznie w gazecie (wielu uważa, że pisarka często opierała się na przygodach swojego syna i jego przyjaciółki z siąsiedztwa). Opowiadania te potem zostały zebrane i wydane w postaci książek, które przełożono na wiele języków, w tym chiński, perski i hebrajski, ale niestety nie na polski. Mimo iż teraz historie Jipa i Janneke trącą trochę myszką, to wciąż są bardzo popularne w Holandii, są doceniane za prostotę, urok i inteligentny dowcip.
Trudno Polakowi zrozumieć fenomen Jipa i Janneke, jakby wziąć Dzieci z Bullerbyn, Andersena, Bolka i Lolka, Reksia i Misia Uszatka zebrać razem, to i tak to nie będzie to. W Holandii całe pokolenia wychowały się na książkach Annie M.G. Schmidt, nawet dzisiejsze dzieci doskonale je znają, bo rodzice im czytają ulubione książki ze swojego dzieciństwa, czy małe tego chcą, czy nie :)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Chyba zostaly przetlumaczone na jezyk polski: http://www.hokus-pokus.pl/wydarzenie/270/index.html
jesli oczywiscie "Julek i Julka" sa tymi samymi bohateriami ktorych opisujesz.
Wydane dosc niedawno bo w zeszlym roku.