środa, 28 kwietnia 2010

Tulipany w 2010 nie obrodziły

Niestety w tym roku mało jest tulipanowych pól. Na południe od Haarlemu wciąż są pola pełne kolorów, ale to głównie hiacynty i przekwitłe już żonkile, tulipanów nie ma wiele. Przypuszczam, że zawiniła pogoda, długa zima i mrozy, które w Holandii nie są zbyt często.
Za to Keukenhof jak co roku piękny, właśnie po lewej jest kadr z tego pięknego parku.W Keukenhofie nie zabrakło tulipanów, nawet Marii Kaczyńskiej.
Choć o tej porze (końcówka kwietnia) kwiaty schodzą na dalszy plan i najważniejszy jest Dzień Królowej - to już za kilka dni!

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Maria Kaczyńska ponownie w Keukenhof

Zwiedzając w tym roku Keukenhof miałem nieustanne poczucie déjà vu. Mimo iż za każdym razem dominuje tu inny motyw tematyczny (w tym roku From Russa with love), to jednak zdecydowana większość parku nie zmienia się. Już w zeszłym roku opisywałem tulipany Maria Kaczyńska, w tym roku znalazłem je w tym samym miejscu. Ich obecność teraz jednak jest już mniej wesołą ciekawostką i stanowi bardziej powód do zadumy, choć warto podkreślić, że tulipany sadzi się jesienią i że w momencie planowania parku na rok 2010 nikt nie spodziewał się akurat takiej wymowy tych kwiatów.
Nie zmieniło się to, że Maria Kaczyńska jest raczej późną odmianą tych pięknych kwiatów i że połowa kwietnia w tym roku była wciąż trochę za wczesną porą na zobaczenie ich w pełnej krasie. Z opisu wiem, że te tulipany mają dość ładną kremową barwę i są silnym i odpornym kwiatem (zobacz: artykuł na Wikipedii). Czytałem na sieci, że niektóre polskie miasta zamierzają najbliższej jesienii posadzić cebulki właśnie tej odmiany tulipanów na różnych skwerach. Myślę, że poza upamiętnieniem Marii Kaczyńskiej przyczyni się to do poprawienia estetyki polskiej przestrzenii publicznej. Tulipany to piękne kwiaty i zdecydowanie ich w Polsce brakuje!

czwartek, 8 kwietnia 2010

Kubus woningen

Sześcienne domy, lepiej znane jako cubic houses są jedną z największych atrakcji turystycznych Rotterdamu i stanowią zarazem jeden z najbardziej rozpoznawalnych przykładów współczesnej architektury. Zbudowane w pierwszej połowie lat osiemdziesiątych nie miały problemu ze znalezieniem nabywców, od razu także zaczęły ściągać turystów. Trzypoziomowe mieszkania wewnątrz każdej kostki wydają się być duże (około 100 m^2, swoją drogą ciekawe, jak to zmierzono w takim krzywym domu), jednakże nachylone ściany powodują, że są one dość niepraktyczne. Kostki były planowane jako mieszkania, jednakże już pół roku po oddaniu ich pierwszy lokator się wyprowadził i swoje mieszkanie udostępnił do zwiedzania. Dziś muzeum Kijk Kubus jest codziennie odwiedzane przez dziesiątki turystów, którzy mogą jednocześnie podziwiać oryginalny, lecz niezbyt ergonomiczny wystrój wnętrz wymuszony krzywizną ścian.
W tej chwili niewielu ludzi mieszka w kostkach, w niektórych mieszczą się biura, a sporą część zajmuje hostel. Mając prawie 50 pokoi oferuje tanie noclegi - niewielu chce mieszkać w kostce na co dzień, ale możliwość spędzenia tam jednej czy kilku nocy na pewno kusi wielu turystów. Na zdjęciu obok widok na Kubus woningen przez suszące się pranie na barkach :) Następny wpis wyjaśni, dlaczego akurat w Rotterdamie powstała tak nowoczesna architektura.