czwartek, 16 września 2010

Jak Holendrzy mieszkają? Adresy w Holandii

Kilka dni temu wspomniałem o "kolorowych adresach" w Holandii. Domki szeregowe, w których mieszczą się dwa osobne mieszkania, mają ten sam numer, a różnica jest w kolorze. Jeśli powiększycie zdjęcie obok, to będzie to widoczne. Mieszkanie na górze ma numer w kolorze czerwonym, mieszkanie na dole ma numerek czarny. Zapisuje się to najczęściej używając nazwy koloru albo jego skrótu. Górne mieszkanie ma po numerze domu dodane rood albo rd, dolne ma zwart albo zw.
Warto także przy okazji wspomnieć o adresacji w Holandii. W kraju tulipanów każdy dom czy każde mieszkanie ma swój osobny numer. Nie stosuje się numeracji blok/mieszkanie, nawet w dużym bloku każde mieszkanie ma swój osobny numer. Wyjątki są naprawdę rzadkie i polegają najczęściej na dodaniu litery do numeru klatki, czyli w klatce 3 istnieją mieszkania 3A, 3B, 3C, 3D, 3E, 3F, 3G, 3H, 3J (litera I bywa pomijana, pewnie przez podobieństwo do jedynki), 3K... itp.
Ciekawa sprawa jest z kodami pocztowymi - kody tutaj mają postać CCCC LL, gdzie C oznacza cyfrę, a L literę. System projektowano tuż po wojnie i dlatego niektóre pary liter nie są nigdy używane (SS, SA itp). Największą ciekawostką jest to, że każdy numer domu jest unikalny w obrębie danego kodu pocztowego. Do jednoznacznej identyfikacji adresu w Holandii wystarczy kod pocztowy i numer domu i jest to bardzo przydatne w różnych formularzach, gdzie nie trzeba podawać nazwy ulicy i miasta. Czyli zapis "2014 GC 9" jest pełnym adresem mieszkania, w którym kiedyś mieszkałem, sprytne, nie? :)

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

to rozroznienie kolorowe istnieje tylko i wylacznie w Haarlemie, nie spotykane w innych miastach holenderskich ;)

Gregor pisze...

Ja widziałem takie kolorowe adresy w różnych miastach całej Holandii akurat :)

Anonimowy pisze...

No to ciekawe gdzie, bo wg wiki jedynie w dwoch miastach tak jest?

Nie to zebym dokuczala, ale o tym rd i zw slyszalam na kursie niderlandzkiego, od nauczyciela, ktory naprawde duzo wiedzial. Aha, sama jestem z H. i wiele razy sie rozgladalam w innych miastach i nic. Maja owszem inne dodatki, jak znane w PL A, B czy C, maja tez jak np w Adamie okreslenie ktore pietro 1 hg, 2 hg itd.

Pozdro, tez na sztuce bylam :D

Anonimowy pisze...

Indien op een perceel meerdere woningen staan, wat vooral bij huizen met meerdere verdiepingen het geval is, worden de adressen onderscheiden door middel van een toevoegsel, meestal opvolgende letters. Sommige Nederlandse steden hanteren van oudsher afwijkende systemen: in Amsterdam wordt een benedenwoning met huis aangeduid en hebben de bovenwoningen opvolgende Romeinse cijfers, uitgesproken als een-hoog, twee-hoog, etc. In de stad Utrecht heeft de eerste bovenwoning vaak het toevoegsel bis, een tweede bovenwoning krijgt de aanduiding bis A. In Haarlem en Maassluis worden voor de beneden- en bovenwoning respectievelijk de aanduidingen zwart en rood gebruikt.

Vrijwel overal komen adressen met een letter als toevoeging voor, zoals 12A of 73K. Deze 'nummering' wordt meestal gekozen en toegepast bij de bouw van woningen tussen bestaande bouw, waardoor er nummers tekort zijn en er wordt overgegaan op letter-toevoegingen. De letters I en O worden daarbij vaak overgeslagen vanwege hun gelijkenis met de cijfers 1 en 0.

Unknown pisze...

w Limburgi ,jak ktos mieszka w apartamencie, czyli mieszkaniu w bloku/ kamienicy to mieszkania maja litery alfabetu dodane do nr bloku, np.34 b ...nie wiem jak jest w blokowiskach gdzie jest wiecej lmieszkan niz literek, przy okazji sprawdze....kolorowych adresow tu nie widzialam

Unknown pisze...

A czy spotkałeś się może z czymś takim jak "3sen CA" przed nazwiskiem? Bo mam niezłą zagwostkę, a muszę zrobić przesyłkę właśnie do Holandii.
Pozdrawiam :)

Dagmara Fafińska pisze...

Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.