środa, 21 października 2009

Rozmach rowerowy

Zdjęcie obok zostało wykonane w ostatnie wakacje i przedstawia tablicę informującą o budowie mającej właśnie miejsce koło głównego dworca kolejowego w Haarlemie. Jest tam budowany podziemny parking rowerowy na 5050 miejsc i warsztat naprawy i renowacji rowerów na 1100 miejsc.
Te liczby nie robią takiego wrażenia, gdy się nie wspomni o tym, że Haarlem ma mniej niż 150 tysięcy mieszkańców! Średnio wychodzi jedno rowerowe miejsce parkingowe na mniej niż 30 mieszkańców. Dla takiego Krakowa parking koło dworca musiałby mieć 25 tysięcy miejsc rowerowych :)
Pomijam już fakt, że w Haarlemie ten podziemny parking jest budowany poniżej poziomu wód gruntowych, na co w Polsce byłaby tylko jedna odpowiedź: "nie da się". Poza tym Kraków to skansen archeologiczny i każde wbicie łopaty w ziemię jest "brutalnym atakowaniem polskości" i "niszczeniem korzeni narodu polskiego" - lenistwo i niedasizm najlepiej jest uzasadniać patriotyzmem :)
Wracając do Haarlemu - nie wiem, jakie są plany zagospodarowania przestrzeni obok dworca, ale bardzo możliwe, że ten budowany parking nie będzie jedynym, a tylko zastąpi część istniejących dzisiaj i łączna pojemność rowerowych miejsc postojowych koło dworca (podziemny parking plus naziemne) dojdzie do 10.000!

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

To sie kolega rozpedzil w marzeniach - parkingi rowerowe w Polsce jak nie ma jeszcze sciezek dla rowerow i kazdy wyjazd rowerem na miasto malo ze grozi zrzuceniem z roweru i jego kradziez to jeszcze mozna zostac potraconym przez kierowce, bo sciezek brakuje a po chodniku jezdzic trudno... Ale za marzenia nikt nie skazuje :-) A tak na serio to Holandia ma wiele rozwiazan wartych nasladowania. Dobrze, ze nam ja przyblizasz w szczegolach :-) Dzisiaj sie dowiedzialam, ze nie wolno uzywac w Holandii nawigacji z informacja, gdzie sa fotoradary - uzywanie w przypadku kontroli grozi mandatem. W Polsce nie wiem czy jest cos takiego ujetego w przepisach!

Gregor pisze...

Hmmm... nie wiem odnośnie tych nawigacji - wszyscy moi koledzy takie nawigacje mają i wszyscy mają aktualne dane o fotoradarach :)

Maurycy pisze...

No nie chcę być czepliwy ;) , ale w Polsce też byłby budowany poniżej poziomu wód, jak zresztą każda budowla podziemna. P.w.g. uważa się za niski jak jest 3m p.p.g., ale zdarza się i 1m p.p.g. Problemem jest kasa, a nie technologia i że się nie da. Kasa bo bitumy i roboty izolacyjne i ziemne są drogie.
Z wbijaniem łopaty trochę muszę bronić krakowski W.A., bo z polską mentalnością "inwestorów" byłoby, najdelikatniej mówiąc, bezmyślnie i brzydko.
A wracając do tekstu, ja się zastanawiam, warsztat o pojemności 1/5 normalnego parkingu? toż to wszystkie rowery w Haarlem w kilka miesięcy naprawią i odnowią... a co potem? :)