środa, 15 kwietnia 2009

Maria Kaczyńska

Nie wiem, czy pamiętacie, że kilka miesięcy temu Polskę obiegła wiadomość o nazwaniu nowej odmiany tulipanów imieniem i nazwiskiem pierwszej damy RP - tak, tak - jedna z odmian tulipanów nazywa się "Maria Kaczyńska". Spacerując po Keukenhof zastanawiałem się, jak te słynne tulipany muszą wyglądać, ale rozsądek mi podpowiadał, że wśród milionów kwiatów z wielu setek odmian znalezienie tej jednej jest prawie niemożliwe. Jakież więc było moje zdziwienie, gdy przy jednej z alejek zobaczyłem tulipany "Maria Kaczyńska". Niestety należą one do troszkę później kwitnących kwiatów, więc nie mogę opisać ich wyglądu.
Trochę ciężko mi pisać tego posta, bo muszę bardzo uwazać na słowa. Nie mogę napisać "mógłbym zdeptać zieloną niedorozwiniętą Marię Kaczyńską", bo to będzie zniewaga pani prezydentowej, prawda? Ciężko mi też napisać, że najbliższym towarzyszem Marii Kaczyńskiej był następca tronu Holandii książę Willem-Aleksander, bo jeszcze ktoś tu doczyta się zupełnie niezamierzonych insynuacji do głów państw.
Dość, że tulipany "Maria Kaczyńska" nie były jeszcze rozwinięte, były posadzone w dość reprezentacyjnej alejce i stanowiły chyba największą atrakcję parku dla zwiedzających go (spostrzegawczych!) Polaków. To był chyba jedyny polski akcent w całym parku Keukenhof, ale z drugiej strony ciężko się dziwić - akurat na polu tulipanów Polska nie ma zbyt wielu osiągnięć, niezależnie jak by interpretować tutaj słowo "pole" :)

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Ciekawe jak wygląda rozwinięta Maria Kaczyńska? ;)