piątek, 20 czerwca 2008

Mieszkańcy Holandii to...

Na pierwszy rzut oka pytanie jest proste. Kto mieszka w Holandii? Odpowiedź "Holendrzy" też jest prawidłowa, ale w połowie czerwca 2008 nie jest to takie oczywiste :)
Właśnie trwają mistrzostwa Europy w piłce nożnej (w Holandii jest zwyczaj robienia ołtarzyków na oknach i balkonach z różnych okazji, także podczas mistrzostw, ale dokładniej o tym napiszę kiedyś indziej) i patrząc wieczorami na ulice holenderskich miast, wcale nie mamy wrażenia, że jesteśmy w Holandii. A gdzie, jak nie w Holandii? Jakieś 3000 km na wschód - w Turcji :)
Na razie Holendrzy idą jak burza i wygrywają wszystkie mecze, jednak tego tutaj nie widać. Oczywiście ulice są udekorowane na pomarańczowo (choć pomiędzy pomarańczowymi chorągiewkami widać sporo czerwonych tureckich flag), ale po meczu wygranym przez Holandię jakoś nic się nie dzieje. Holendrzy wyłączają telewizor i idą spać :)
Za to po meczu wygranym przez Turcję spać nie można za wiele - Turcy cieszą się wybitnie głośno i ekspresyjnie - standardem jest jeżdżenie ulicami z włączonym klaksonem, światłami awaryjnymi i wielką flagą turecką wystawioną przez okno. I potrafią tak jeździć parę godzin! :)
Jedno trzeba przyznać - reprezentacja Turcji nie szczędzi swoim rodakom emocji. W meczu z Czechami kilka dni temu Turcja przegrywała 0:2, żeby dosłownie po chwili prowadzić 3:2. W dzisiejszym meczu Turcja długo remisowała z Chorwacją, w 118 minucie padła bramka dla Chorwacji, 2 minuty później Turcy doprowadzili do remisu, żeby w rezultacie wygrać w karnych!
Jednak Holandia nie ma najgorzej - Turcja weszła do półfinałów i za kilka dni zmierzy się z Niemcami - oj nie chciałbym być w Niemczech podczas tego meczu - będzie to istna wojna domowa :) Ewentualny mecz Turcja-Holandia co prawda jest możliwy, ale jakoś w to nie wierzę. Poza tym chciałbym pospać :)

1 komentarz:

Ivon pisze...

Ja jak pierwszy raz byłam w Holandii byłam zaskoczona uśmiechem wymalowanym ciągle na twarzy Holendrów. W tym państwie czuję się inaczej niż w Polsce. Tu gdy idę uśmiechnięta wszyscy patrzą na mnie podejrzliwie. Najwyraźniej z tym uśmiechem na twarzy wyglądam jakbym zwariowała ;)

Pozdrawiam :)

p/s Strasznie podoba mi się Twój blog. Będę tu częstym bywalcem.