wtorek, 17 czerwca 2008

Do you speak English?

No właśnie, "do you speak English"? W wielu krajach jest to podstawowy zwrot, którego uczą się wyjeżdżający Polacy. Co ciekawe w Holandii jest zupełnie nieprzydatny, bo tu każdy mówi po angielsku. Ani razu nie zdarzyło mi się zapytać, czy rozmówca mówi po angielsku - po prostu zaczynałem po angielsku i otrzymywałem ładną, wyraźną i gramatyczną odpowiedź. Kiedy przypadkowo ktoś zwróci się do nas po niderlandzku, wystarczy powiedzieć "English, please" i zaraz dostaniemy to samo pytanie, tylko że zadane ładnym i gramatycznym angielskim.
Skąd się to bierze? Myślałem, że holenderskie dzieci od maleńkości uczone są jednocześnie rodzimego języka i angielskiego, ale jednak nie - większość dzieci w Holandii zaczyna naukę angielskiego dopiero w wieku 12 lat. Prawdopodobnie chodzi jednak o co innego - holenderska telewizja wszystkie zagraniczne filmy nadaje z oryginalną ścieżką dźwiękową, po niderlandzku są tylko napisy - to powoduje, że dzieci od małego osłuchują się z angielskim i potem w szkole robią bardzo szybkie postępy - mają kontakt z językiem na codzień, a nie 2x w tygodniu po 45 minut, jak uczniowie w Polsce.
No dobrze, przynam, że przesadziłem trochę - nie każdy mówi po angielsku, niektórzy (szczególnie ciemniejszej karnacji) ledwo niderlandzkiego się zaczęli uczyć, a co dopiero mówić o posługiwaniu się dodatkowym językiem. Jednak nawet ta mała grupa rozumie większość podstawowych zwrotów po angielsku. No i trudno też, żeby Turek mieszkający od paru lat w Holandii mógł wpływać na nasz obraz krainy wiatraków i tulipanów.
Ułatwieniem dla Holendrów na pewno jest to, że ich język jest w pewnym stopniu podobny do angielskiego (gramatyka jest co prawda bliższa niemieckiej, ale wiele słów brzmi podobnie do angielskich). Niestety czasem ci co bardziej pewni siebie mówiąc po angielsku, gdy brakuje im jakiegoś słowa, używają jego niderlandzkiego odpowiednika, sądząc, że po angielsku jest to na pewno jakoś podobnie :) Tak na przykład robił pan oprowadzający nas po wiatraku, choć akurat to jest historia na osobny wpis - już wkrótce!

2 komentarze:

Basia i Carlos pisze...

FYI - trzeba wiedziec gdzie dzieci do szkoly poslac :P ... bo ja tam mialam 8h tygodniowo j.angielskiego w LO...potem studia... i mowie bardzo dobrze (nie tylko po angielsku!)...takze nie jest tak zle w tej jak to piszesz "zasciankowej" Polsce :)...ktora ja osobisice bardzo kocham i tesknie za nia! :P

paulina pisze...

zgadza się tv w Holandii daje im właśnie dobra znajomość języka angielskiego, jestem zwolenniczką wprowadzenia tego systemu w Polsce.